Marlena – szmaciana lalka artystyczna

Wiem, wiem, nadal mamy środek lata, a ja przedstawiam Wam lalkę w jesiennym płaszczyku. Czasami jednak przychodzi do mnie pomysł na konkretne ubranko i po prostu muszę go zrealizować. Zwłaszcza jeśli mam w perspektywie pracę z tak pięknymi tkaninami jak ta wełna na płaszczyk, czy mięciutka angora, z której powstał beret. Myślę, że każdy z nas ma swoje ulubione zestawienia kolorów. Ja mam ich kilka, w tym widoczne na zdjęciach połączenie pomarańczowego z szarym. Zresztą uważni obserwatorzy moich prac, na pewno to zauważyli, gdyż kilka lalek ma ubranka w tej palecie kolorystycznej. Oczywiście używam wielu odcieni zarówno pomarańczu jak i szarości lecz to nie zmienia faktu, iż regularnie do nich wracam.

Marlena na 52 cm wielkości i jest przemiłą dziewczynką. Nie jest zbyt rozmowna, jednak przez cały czas obserwuje otoczenie z wielką uwagą. Te jej wielkie zielone oczy wypełnia ciekawość świata lecz ponieważ jest dosyć nieśmiała, nie narzuca się otoczeniu swoją obecnością. Ze względu na mój wakacyjny wyjazd powstawała dosyć długo. Na każde kolejne ubranko czekała jeden lub nawet dwa dni. Całe szczęście, że ma w sobie całe pokłady cierpliwości, dzięki czemu bez wyrzutów sumienia dzieliłam czas pomiędzy pracę, a aktywny wypoczynek. Ciekawa jestem, czy będzie równie nieśmiała w swoim nowym domu.