Dzisiaj powstał kolejny lalindowy niemowlaczek. Pojedzie do nowego domu w samej pieluszce, bo tam czekają już na nią ubranka. Osoba, do której trafi naprawdę lubi szmaciane bobasy. Dostałam kiedyś od niej zdjęcie z koszykiem- łóżeczkiem, w którym spało kilka lalek, z tego moje przynajmniej dwie. To bardzo miłe! Mam nadzieję, że za bardzo nie zmarznie w podróży. Szczęśliwej drogi!

