Jest już koniec września, a ja jeszcze na dobre nie rozgościłam się w swojej pracowni po wakacyjnych wyjazdach. Dłuższe podróże przeplotły się z krótszymi, robienie przetworów ze sprzątaniem po dłuższej nieobecności. Powoli jednak wracam do szycia. Kilka dni temu wysłałam ubranka, których nawet nie pokazuję na stronie, a dzisiaj przedstawiam Wam Różyczkę. Było mi bardzo miło nad nią pracować. Różowe kolory, delikatne materiały i dużo różyczek – na jasnym body, w formie aplikacji na śpiochach z długim rękawem, wydziergane na szydełku przy butkach i wreszcie filcowe na opasce. Liczę, że ta ilość różyczek na Różyczce zadowoli małą mamusię, do której pojedzie. Zobaczcie najnowszego członka rodziny Lalindy na zdjęciach.