Znowu gdzieś popłynęłam. Zamiast grzecznie trzymać się pór roku i szyć dziewczynki w płaszczykach, chłopców w czapkach i szalikach, ja znowu odwiedzam krainę fantazji. Jednak dzięki temu mogę Wam przedstawić dwie „letnie” przyjaciółki – Pszczółkę oraz Biedroneczkę i ich dzieci. Zobaczcie je z bliska:
Oczywiście każda z nich może też być zwykłą laleczką lecz obie bardzo lubią swoje stroje. Biedronka ma czerwona robioną na drutach sukieneczkę z czarnym szydełkowym karczkiem i naszytymi kropkami, opaskę z „czułkami” oraz czarne buciki, zaś pod spodem koszulkę w różowe kropki i spodenki w paski.
Pszczółka ma podobne ubranko (są takimi przyjaciółkami, że nie miałam wyboru). Oczywiście, każda w swoich kolorach. Dodatkowo Pszczółka dostała skrzydełka.
Rozumiejąc, że skrzydełka mogą czasem przeszkadzać w zabawie, nie umocowałam ich na stałe. Są przypinane na guziczki. Chwilę zastanawiałam się z czego je zrobić. Wygrała praktyczność – wycięłam je z kremowego filcu, po czym ozdobiłam haftem maszynowym.
Dużo zabawy miałam z tworzeniem małych laleczek. Becik laleczki biedroneczki został zrobiony z filcu, torebka zaś wykonana na szydełku z tej samej włóczki, którą użyłam na sukienkę. Pasek powstał z zielonej, nie czarnej wełny, podobnie jak „trawki” na brzegu torebeczki. Ubranko drugiego niemowlaczka także nawiązuje do stroju mamusi. Jednak torebeczka kształtem przypomina trochę roślinkę, a raczej zwinięte liście.
Dziewczynki przez cały czas tak były zajęte sobą i swoimi pociechami, że właściwie ze mną nie zamieniły zbyt wielu słów. Każda spodnia sztuka odzieży była przecież tylko dodatkiem do głównej sukienki, które zażyczyły sobie na samym początku. Mam nadzieję, że Pszczółka i Biedroneczka przeniosły Was choć na chwilę na letnią łąkę, podobnie jak mnie.