Lipiec gładko przeszedł w sierpień, a ja nadal jestem na wakacjach. Pomiędzy rowerową wycieczką, spływem kajakowym, wylegiwaniem się na plaży oraz zbieraniem ziół i robieniem przetworów, powstała kolejna lalka – Linda. Dziewczynka ma piękne zielony oczy, kilka piegów na nosie i sympatyczny uśmiech. To prawdziwie wakacyjna postać – wolny duch gotowy na każde wezwanie przygody. Ponieważ jej przyszła mamusia lubi kolor niebieski, prawie wszystkie stroje mają sobie jego odcienie. Ale o tym za chwilę. Najpierw poznajcie najnowszą Lindę – Lalindę.
Choć nie widać tego na powyższym zdjęciu, spod sukienki wystają jeszcze krótkie spodenki w zielono białe paseczki. Cały zestaw to: sukienka, spodenki, sweterek, buty i opaska na włosy.
Sweterek wykonany z trzech odcieni merceryzowanej bawełny i pasuje zarówno do sukienki jak i spodenek. Garderoba na chłodniejsze dni to koszulka z długim rękawkiem, lniane fioletowe spodenki, długie podkolanówki oraz skórzane buty i torebka.
W jesiennej odsłonie Linda prezentuje się następująco:
Było mi bardzo miło nad nią pracować. Spokojne letnie poranki spędzałyśmy razem, po czym rozstawałyśmy się na resztę dnia. Mam nadzieję, że przyszłej mamie zawiezie trochę tego wakacyjnego nastroju.
Lalka ma 43 cm wzrostu i została wykonana na zamówienie.
