Minęło kilka miesięcy od kiedy uszyłam ostatnią wesołą Petronellę i nadal lubię tego rudowłosego urwisa. Strój lalki niewiele się zmienia w kolejnych odsłonach. W każdym jest koszulka, sukienka, majtki, podkolanówki, buty i szalik. Zamieniam tylko paski na kropki, kropki na coś gładkiego itd. Chyba nikt oprócz mnie tego nie zauważa. W każdym wydaniu lalka ma sobie dużo wesołych kolorów. Zobaczcie zdjęcia najnowszej Petronelli.
Najbardziej podobają mi się te pantalony w kury. Szkoda, że nie widać ich pod sukienką.
Tak jak poprzednie i ta lalka ma swojego przyjaciela – małpkę.
Lalka na 37 cm wielkości i została wykonana na zamówienie.