Dzisiaj przedstawiam Wam Lunę. Jeśli ktoś bardzo dobrze zna moje prace, to pewnie skojarzy, że już kiedyś powstała podobna lalka. Równie jasna, z równie jasnymi miękkimi włoskami i niebieskimi oczami. Tej pierwszej także dałam na imię Luna, ponieważ kojarzyła mi się z księżycem i księżycowym blaskiem. Obie dziewczynki mają po 46 cm oraz podobne ubranka, w podobnych kolorach. W zestawie znajduje się sukienka, leginsy, skórzane zielone butki oraz zrobione na szydełku pelerynka i beret.
Ozdobne przeszycia na karczku, połączenie tasiemki rypsowej oraz aksamitki, metalowe kółeczko, delikatna falbanka u dołu – nie miałam problemu, by uzyskać akceptację Luny II na swój projekt sukienki.
Dodatki, czyli beret i pelerynkę, też przyjęła bez zbędnych dyskusji. To bardzo chętna do współpracy dziewczynka. Od siebie dodam też, że jest zdecydowanie radośniejsza od swojej poprzedniczki. Chociaż od razu zastrzegła, że w nakryciu głowy nie będzie chodziła zbyt często. Chyba za bardzo lubi swoje mięciutkie, jedwabiste włosy. A, że właśnie takie są potwierdzam z pełnym przekonaniem. W końcu w składzie wełenki, z której powstały jej włosy jest mohair z młodych kóz oraz jedwab.
Luna II ma 46cm wielkości i powstała na zamówienie.