Tak naprawdę ubiegły tydzień upłynął mi na pracy nad nową Pippi. Musiałam jednak zrobić przerwę by wykonać pilne zlecenie – kolejną małą laleczkę oraz mini niemowlaczka „na szczęście”. Zobaczcie jak te maluchy zajmują się sobą nawzajem. Dodam, że w domu cały czas jest jeszcze jedna dziewczynka z ostatniej serii. To właśnie ona czekała na świeżo narodzoną siostrzyczkę.
Dwie nowe laleczki można zobaczyć na tym zdjęciu:
Tutaj zbliżenie niemowlaczka. Nie jest to lalka rozbierana. Mięsistą bawełnę, z której uszyłam ubranko, dodatkowo ozdobiłam koronką przy czapeczce oraz haftem ręcznym. Łóżeczko zostało wykonane z wełny z merynosa na szydełku.
I ostatnie ujęcie nowych członków rodziny Lalindy.