Są książkowe postacie, które znają dzieci na całym świecie. Na pewno należy do nich Pippi (w Polsce znana także jako Fizia Pończoszanka). Pewnie już ze trzy pokolenia dzieci przeżywało przygody razem z nią i dwójką jej przyjaciół – Tommym i Anniką, nie tylko w Szwecji skąd pochodzą, lecz także w dalekich zamorskich krajach. Pracując nad lalkową wersją tej charakterystycznej postaci, starałam się nie tyle stworzyć coś oryginalnego, ile odwzorować postać, którą znamy z filmu. A jak mi się to udało, możecie ocenić sami.
9-letnia Pippi najbardziej kojarzy mi się ze sterczącymi rudymi kitkami, fartuszkiem i kolorowymi pończochami. Wykrój na fartuszek znalazłam w starej książce. Paseczki zamieniłam na grochy, ale myślę, że prawdziwa Pippi na pewno by się na to nie obraziła. Jak widać, sama lubiła kolory:))))
Stałym towarzyszem przygód Pippi był Pan Nilsson – mała małpka oraz łaciaty koń. Mój Pan Nilsson jest tak mały, że normalnego banana jadłby chyba przez kilka dni. Jednak czy jakakolwiek małpka miałaby coś przeciwko temu? Nie sądzę:)))
Lalka Pippi dostała ode mnie dwa zestawy ubranek. Zimowy strój jest długim swetrem, który zrobiłam na drutach. Oczywiście musiałam go dostosować do lalkowego rozmiaru. Nie jest też wiązany, lecz zapinany na guzik. A jeśli chodzi o okrycie głowy, to jest to długi szalik (który można też nosić normalnie:)))
Pippi ma 35 cm wielkości i jest lalka wykonaną na zamówienie.
Komentarze
Monika
Majstersztyk!:-)