Waldorfskie lalki szmaciane

Ten rok jest dla mnie szczególnie pracowity. W lutym rozpoczęłam półtoraroczną naukę w Szkole Świadomej Pracy z Energią, co skutkuje koniecznością podzielenia czasu pomiędzy szycie lalek oraz teoretyczną i praktyczną naukę w szkole. Tak więc chociaż przez wiele lat, okres przedświąteczny był dla mnie najpracowitszym czasem w roku, w tym – uszyłam tylko dwie lalki. Szmaciane siostry, którym imiona nadadzą ich nowe mamusie. Lalki są tradycyjne – z wełnianymi włosami, które dzieci mogą czesać w nieskończoność. Dziewczynki dostały ubranka na przebranie, włącznie z z płaszczykami oraz koszulami nocnymi do spania. Zapraszam do obejrzenia szczegółów na zdjęciach.

Oto nasze grudniowe siostry w zimowej odsłonie. Tutaj w bluzeczkach i spodenkach oraz na pierwszym zdjęciu także w sweterkach. Dodam, że bardzo lubię tkaniny Danieli Drescher, które wykorzystałam na koszulki. Wzorki na nich są jak ilustracje do książek, którymi nota bene zajmuje się ona na co dzień.

W kwestii ubranek dostałam tylko jedno życzenie – jedna z sukienek ma być tęczowa. Przejrzałam sklepy z tkaninami. Nic nie było, a już zwłaszcza w lalkowym rozmiarze. Niewiele myśląc, zszyłam więc kilka pasków z różnych materiałów tworząc strój, który wymyśliła przyszła mamusia. Małe i duże kropki w kolorach tęczy ozdobiłam jeszcze ręcznym haftem. Druga sukienka powstała z kolejnej tkaniny Danieli Drescher. Są świetne, zwłaszcza na okres jesienno – zimowy.

By małe rączki dzieci nabywały sprawności manualnej, większość ubranek jest zapinana na dosyć spore guziki. Jednak zimowe płaszczyki postanowiłam zrobić zapinane na zamek. Wełniane miniatury prawdziwych kurtek są uszyte na podszewce, jedna z nich ma kaptur i jest wykończona futerkiem, zaś druga ma mięciutki kołnierz oraz kieszenie na skarby. Tworzenie takich strojów jest nie lada wyzwaniem dla moich krawieckich umiejętności.

Kładzenie lalek spać, to bardzo ważna część zabawy. Zwłaszcza jeśli dziecko lubi spać ze swoimi zabawkami. Stroje nocne tworzę najczęściej z flaneli. Chcę, żeby było miło przytulać się do nich. Poniższe stroje powstały właśnie z takich tkanin. Mają wesołe wzorki i są naprawdę miłe w dotyku.

0 polubień
Prev post: Pokrowiec na bębenNext post: Lalka szmaciana Ania z Zielonego Wzgórza

Related posts

O mnie

Witam, mam na imię Agnieszka, z zawodu jestem plastykiem. Mieszkam w Warszawie razem z mężem i synem. Od 2012 roku pełnoetatowo zajmuję się szyciem unikatowych lalek z naturalnych materiałów. Tworzenie zabawek to moja pasja! Zapraszam do oglądania!

Najnowsze wpisy
Archiwa
Najpopularniejsze wpisy