Pierwsza lalka w 2024 to kolejna wesoła Petronella. Wiecie, zaczynam myśleć, że bardzo potrzebujemy uśmiechniętych, nieco szalonych postaci w naszym życiu! Postaci wymykających się konwenansom. W ubrankach pozornie do siebie nie pasujących – w kropki, paski, z różnokolorowymi skarpetkami i ciepłym wełnianym szalikiem do sukienki! Życzę każdemu z nas równie dużej odwagi do bycia sobą na co dzień. Mam nadzieję, że ten kolejny lalindowy rudziasek wniesie wiele radości do rodziny, do której trafi. A oto zdjęcia najnowszej Patronelli.


