Ostatniego dnia lipca mam przyjemność zaprezentować Wam trójkę szmacianego rodzeństwa z rodziny Lalindy – Mirę, Isabel oraz Leo. Lalki powstawały wolno, bo przecież są wakacje. Moją uwagę odciągał las i jezioro, w którym wreszcie udało mi się popływać. Jednak mam nadzieję, że zaszyłam te wszystkie wrażenia w środku – wspomnienia kilometrów dróżek zrobionych na rowerze, nastrojowe wieczory pełne owadziego gwaru oraz noc spędzoną na oglądaniu nocnego nieba. Życzenie Zamawiającego, by lalki ubrane były w naturalne odcienie, jak najbardziej wpasowało się w mój aktualny wypoczynkowy nastrój.
Lalki powstały dla trójki rodzeństwa. Najstarsza z nich jest Mira. Lalka o tym imieniu na proste ciemno blond włosy oraz białą lnianą sukienkę z zielonymi dodatkami. Sweterek, który dostała także został wykonany z lnu. Ozdobiłam go drewnianymi guziczkami. Zielone są także dodatki – beret oraz szydełkowe buciki.
Kolejna siostra ma na imię Isabel. Jej brązowe włosy, podobnie jak jej siostry, są zwierzęcego (koziego) pochodzenia i w dotyku bardzo przypominają ludzkie. Dziewczynki będą miały z nimi dużo radości. W jej garderobie, zgodnie z życzeniem, miały dominować beże z elementami czerwieni. Stąd koszulka w delikatne bordowe kwiatki, lniane spodenki oraz beżowy sweterek. Isabel zamiast nakrycia głowy, dostała opaskę z kwiatkami.
Najmłodszy z trójki rodzeństwa jest mały Leo. Jego kolorem jest czerwień. Ma więc koszulkę w czerwone paseczki, czerwony sweterek, czerwone buty oraz śmieszną czerwoną czapkę w kropki – w sam raz dla małego skrzata!
Zobaczcie jeszcze kilka ujęć całej trójki z dzisiejszej sesji zdjęciowej.
Lalki mają ok. 37 cm wielkości i powstały na zamówienie.