Od kilku lat szyłam praktycznie tylko na zamówienie. To miłe wiedzieć dla kogo szyję, ale też zatęskniłam już za „swoimi” pracami. Ten maluch (lalka ma tylko 24 cm wielkości), długo czekał w woreczku rozpoczętych lalek na swój czas. I oto wreszcie jest – mała dziewczynka, która uwielbia pszczoły! Zabawę w zbieranie pyłku (w jej wykonaniu to po prostu wąchanie kwiatków:))) uważa za najlepszą! Nie musiałam więc długo zastanawiać się nad strojem dla niej – do koszulki i dłuższych majteczek, które same w sobie mogą stanowić piżamkę lub dzienne ubranko, dodałam robioną na drutach sukienkę w paski i opaskę z czułkami. Zobaczcie Monisię na poniższych zdjęciach.
Mała Monisia (imię nadała jej moja siostra Monika), pojedzie do swojego nowego domu z wózeczkiem i małą laleczką. Jej „ubranko” zostało uszyte z tkaniny w plaster miodu. Nie do końca jest to widoczne, ponieważ wzór jest dosyć duży, ale zamysł był taki, żeby obie laleczki miały pszczele akcenty. Na wyposażeniu laleczki jest też dziergany śpiworek.